Podwyżki dla pielęgniarek i położnych
Pod koniec czerwca 2022 weszła w życie nowelizacja ustawy precyzującej minimalne wynagrodzenie przypisane do niektórych spośród zawodów związanych z placówkami medycznymi. Są wśród nich między innymi pielęgniarki i położne. Jak zmieniły się ich zarobki? I czy mogą się spodziewać kolejnych podwyżek? Sprawdźmy. |
Nowe kwoty dla pielęgniarek i położnych
Kwoty mające obowiązywać od początku lipca 2022 roku są zależne od tak zwanego współczynnika pracy. Ten zaś jest zróżnicowany, w zależności od zajmowanego stanowiska oraz stopnia kwalifikacji pracownic i pracowników na tym stanowisku. Współczynnik służy jako mnożnik kwoty brutto, która w dniu 1 lipca 2022 roku wynosiła 5662,53 zł. W praktyce przekłada się to na następujące zarobki:
- Pielęgniarki lub położne z wymaganym wykształceniem średnim, nieposiadająca tytułu specjalisty w obszarze pielęgniarstwa lub dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia
W tym przypadku współczynnik wynosi 0,94, co przekłada się na kwotę 5332,78 zł. W tej samej grupie znaleźli się także ratownicy medyczni, technicy elektroradiolodzy, czy fizjoterapeuci.
- Pielęgniarki lub położne z wymaganym wykształceniem wyższym (co najmniej pierwszego stopnia) i dodatkowo specjalizacją, ale też dla tych,które mają wykształcenie średnie i specjalizację
Tutaj mówimy o współczynniku 1,02, a to oznacza 5775,78 zł. Ten próg dotyczy także między innymi diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów, czy psychologów.
- Pielęgniarki lub położne z wymaganym tytułem magistra zgodnym ze swoją funkcją (czyli pielęgniarstwo lub położnictwo) oraz specjalizacją.
Wielkość współczynnika pracy dotyczącego tej grupy to 1,29 – a to można przeliczyć na wartość 7304,66 zł. W tej grupie znaleźli się także między innymi psycholodzy kliniczni.
Cała ustawa dotyczy także i innych grup, takich jak lekarze, stażyści, czy stomatolodzy. Tu jednak skupimy się na tym, jak zmieniła się sytuacja, jeśli chodzi o położnictwo.
Niestety są i problemy
Choć podwyżki same w sobie są wiadomością dobrą i pożądaną, choć nie ukrywajmy – nadal to kwoty niewystarczające. A mimo to już w sierpniu pojawiły się pierwsze istotne problemy. Okazało się, że pomimo zmian ustawowych, wiele szpitali – w szczególności tych powiatowych – wstrzymywało się z aktualizacją pensji.
Dotknęło to nie tylko pielęgniarki i położne środowiskowe, ale i inne grupy zawodowe powiązane ze służbą medyczną. Jak tłumaczyli przedstawiciele placówek, winna tej sytuacji była wycena świadczeń. By unormować sytuację, do 4 sierpnia 2022 Narodowy Fundusz Zdrowia podpisał nowe umowy ze szpitalami, a Ministerstwo Zdrowia chwaliło się tym, ze wzrost wyceny świadczeń został podniesiony średnio o około 30 procent (choć w różnych placówkach wielkość ta może się różnić, ze względu na wykonywane usługi i ich faktyczną liczbę). Rzecz w tym, że jedynie w sześciu województwach.
To nie jedyny kłopot. W części szpitali dyrekcje miały problem z określeniem docelowych kwot dla pielęgniarek z różnymi poziomami wykształcenia i kompetencji. To istotne, bo dla położnych i pielęgniarek może to oznaczać zmianę kwoty wynagrodzenia nawet o 2000 złotych brutto. Część placówek jednak, choć potrzebuje pielęgniarek, sygnalizuje, ze niekoniecznie zależy im na wyższym poziomie kompetencji. Wynikające z tego konflikty doprowadziły już do złożenia pierwszych skarg do Państwowej Inspekcji Pracy.
Same dyrekcje szpitali tłumaczą swoje podejście między innymi tym, że chcą uniknąć sytuacji, gdy za dokładnie tę samą pracę różne osoby otrzymają różne wynagrodzenie. Ale i samo źródło finansowania ma znaczenie. Teoretycznie pieniądze na podwyżki powinny być uwzględnione w samych wycenach świadczeń. Te jednak – jak już wspomnieliśmy – niekoniecznie zostały już zaktualizowane. To z kolei tworzy dylemat – jak podpisywać aneksy, jeśli nie ma zabezpieczonych środków na ich realizację. A przecież zarówno na funkcjonowanie placówek, jak i na potrzeby pielęgniarek i położnych, wpływa również inflacja.
Warto też dodać, że ustawa dotyczy też zmian w wynagrodzeniach osób pracujących na stanowiskach innych niż medyczne. Rzecz w tym, że sformułowania użyte w ustawie są na tyle nieprecyzyjne, że utrudniają zarządzającym szpitalami ustalenie, jakie konkretnie kwoty powinni ustalić w budżetach, za które odpowiadają.
Czy będą kolejne podwyżki dla położnych i pielęgniarek ?
Pytanie jest istotne, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną. Siłą rzeczy pielęgniarki i położne to zawody potrzebne, a nadal mocno niedoceniane. Ustawa na szczęście przewiduje, że kwoty wynagrodzeń będą cyklicznie, co roku, podwyższane w dniu 1 lipca. Może się to odbywać bądź w odniesieniu do kwoty bazowej, bądź przez modyfikację współczynnika pracy. Jednak ile to będzie w praktyce – dopiero się okaże.
Warto jednak wspomnieć jeszcze o jednym, o czym ironicznie przypomina część środowisk medycznych – ustawa dotyczy nie tyle wzrostu wynagrodzeń jako takiego, co… sposobu ich ustalania. Ale to już temat na osobną, bardziej prawniczą dyskusję.
Osobną kwestią jest to, że zważywszy na presję dotyczącą urealnienia pensji, może w międzyczasie spowodować uruchomienie prac nad dalszym podwyższeniem wynagrodzeń.